Uderzyły mnie idiotyczne sformułowania dotyczące zasług poszczególnych osób w osiągnięciu przez Rzeszów trzeciego miejsca. To dziewczyny zdobyły ten medal, a nie pomagały panu trenerowi. Tok rozumowania treba odwrócić - to trener powinien pomagać, a przynajmniej nie przeszkadzać. Wcześniej jakiś światły dziennikarz pytał zawodniczkę (chyba Barakową) czy udział w wyniku osiągnietym przez zespół miał Micelli. Na szczęście siatkarka była na tyle ogarnięta by wyjaśnić dziennikarzowi, że to ten trener prowadził zespół przez niemal cały sezon i zrozumiałym jest żę przyczynił się do osiągnięcia tego wyniku.

fajnie by było, gdyby D abrowskiemu dano szanse pracy przez cały sezon. Może pora zacząć stawiań na polskich, młodych szkoleniowców?
Wszak Włosi w tym sezonie bez medali ;)

Więcej trenerów z takim podejściem. Pokora,ale nie unizenie. Fajnie,gdyby dano mu szansę. Byłby to autorski projekt - ale jeśli udźwignąl stery w meczu o stawkę,to czemu miałby tego nie udźwignąć w sezonie.

Co tu dużo pisać; Brawo Panie trenerze! Nie umniejszam roli trenera Micellego, ale w decydujących meczach nie On stał za dziewczynami.